Witajcie,
kiedyś Becia scrapuje pokazała mi cudo zwane Magic Bookiem. Wstyd się przyznać, ale nie miałam pojęcia, że takie coś w scrapowym świecie istnieje :)
Kupiłam bazy, by zobaczyć, czym to się je... podejrzałam u Beaty, jak je okleić i owe bazy czekały na swoje 5 minut.
No się doczekały!
Ślub Pauliny i Michała to przecież wyjątkowe wydarzenie, więc i pamiątka musi być oryginalna :)
Taka właśnie:
A w środeczku książka wygląda tak:
No i przepięknej oprawy się te bazy doczekały!!! Ślicznie pastelowa pamiątka :)
OdpowiedzUsuń